Porzucony melex budzi się w pierwszych promieniach wschodzącego słońca |
Jeśli chodzi o złotą polską jesień, to przyroda nie była łaskawa w tym roku. Najpierw przyroda sama siebie oszukała, i długo myślała, że przecież po lecie przychodzi wiosna. W październiku zakwitły magnolie, a gdzie nie pojechałem, to wzdłuż trasy widziałem złociste pola rzepaków. Niestety, wiosna to nie jest okres, kiedy liście stają się złociste, a kolejnym wyprawom na Wzgórza Strzelińskie towarzyszyły zielone drzewa stojące przy drodze. Z kolei zimne temperatury w listopadzie sprawiły, że liście nagle nie tylko się zazłociły, ale i przestały się czuć przywiązane do rodzimych drzew, i byle wiatr był dla nich pretekstem aby swobodnym losem spaść na ziemię - kolejnej wyprawie na Wzgórza Strzelińskie towarzyszyły już łyse drzewa, choć na szczęście w lasach wiatry nie hulają i liście dłużej upiększają otaczający krajobraz. Dorzućmy jeszcze domowe i służbowe obowiązki zabierające czas kosztem spacerów... Tak więc gdy na służbowej wyprawie powitała mnie mgła i przebijające się zza niej kolorowe liście, jakże było nie wziąć aparatu i nie skorzystać z opóźniającego się wyjazdu z hotelu? Szkoda tylko, że nie wiedziałem, że wyjazd opóźni się tak mocno i nie zdecydowałem się odwiedzić stojącej niewielki kawałek dalej starej, drewnianej stodoły, która rozpadała się już z racji wieku, co z pewnością wspaniale by wyszło na zdjęciach.
Miejsce zrobienia zdjęć: Golf&Vital Park, Bad Waldsee
Jesień w Niemczech jest tak samo piękna jak w Polsce. :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia z Niemiec ! :)
A czemuż miałaby być mniej piękna? Choć wkrótce wrzucę parę zdjęć z Polski dla porównania ;)
OdpowiedzUsuń